Na pewno nie jedna z Was zakładając formę na palucha do ćwiczeń się wkurzała,
bo "paznokieć" mocno odstaje:
Ja też, dlatego bardzo rzadko coś na nim robiłam,
no ale w końcu potrzeba matką wynalazków i w tej chwili mój podłożony szablon wygląda tak:
Niewiele myśląc po prostu formę przycięłam
(żeby się nie bawić w żadne kółka czy półkola, wycięłam trójkąt):
Z tyłu szablonu jak widać podkładam kółeczko - dla usztywnienia formy.
Ja zakładając szablon najpierw go łączę za koniuszki i dopiero zakładam na palec,
rozrywać formy najczęściej nie potrzebuję, ale zdarza mi się, kiedy zakładam ją na kciuki.
Zawsze zastanawiałam się też, jak zdejmę potem żel z takiej formy, wystarczy podważyć lub lekko pociągnąć, co mnie zdziwiło bo przy piłowaniu nie odpadł ;)
Mam nadzieję, że mój skromny pościk się komuś przyda i będzie pomocny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz