Taka jestem jakoś mało zadowolona z tego jak mi wyszło, no ale pokażę, bo jakżeby inaczej.
Nie obyło się bez kilku zdjęć dokumentujących moja pracę krok po kroku ;)
Jak widać tipsy na których sobie maluję są tipsami "z uśmiechem". Przycinam je sama, tak mi łatwiej, niż przy zakupie tipsów gotowych, które zawsze jak przyczepiam to nie ważne do czego i na jaki klej, albo się nie przykleją, albo odklejają za chwilę :/
Po przycięciu pierwszego rogu, drugi sobie zostawiam, żeby móc za coś złapać. Farbką zaokrągliłam sobie dokąd mniej więcej malować, ale generalnie i tak mi się to nie sprawdza potem przy opiłowaniu ;)
Szybkie farbkowe zdobienie: malowałam trójkąty po kolei w każdym wybranym przeze mnie kolorze. Potem po zastanowieniu domalowałam jeszcze dwa trójkąciki. Jak wyschło to poszedł dwa razy w ruch top, podpiłowałam bok i gotowe.
I ie wiem o co chodzi bo dopiero po przemyciu topu (hybrydowego) wzorek przestał mi się podobać i świecić ;)
Tipsy zakupiłam w Reni-nail na allegro, farbki z Oumaxi (granatowa się zważyła jakiś czas temu, ale wciąż ją mam bo mi kolorystycznie brak takiej), no i pędzelek Indigo 001.
Kaśka